Wspaniały film, każde słowo Ediego zawiera refleksje. Edi przypomina postać Jezusa, piękny film warto do niego wracać...

Genialny, ale oglądałam go chyba z 5 razy, kolejny raz moge zobaczyć, ale dopiero za jakieś 10 lat.

po zapowiedziach ..nagradzany film itp itd...bleble za co te nagrody taki scenariusz do filmu moze wymysleć kazdy.
najlepza był MOWA NA POGRZEBIE to za to plus.
szkoda tylko ze na koncu filmu edi i jureczek giną.

Masakra, jaka w tym filmie jest patologia, całkowite zgorszenie. Obejrzałem 20 minut filmu i dalej już nie mogę.

Przeciętna historia oraz przeciętne wykonanie. 'Edi' nie zaskoczył mnie dosłownie niczym - a już na długo przed jego zakończeniem przewidziałem finał opowiastki o dwóch złomiarzach. Jedyny wniosek, jaki wysunął się po obejrzeniu, to że nawet drobny pijaczek może być dobrym człowiekiem. No, kurczę, jakoś nie oświeciła...

Niestety jest to paskudny przykład chorej wyobraźni autora tej opowieści i zwyrodnaiłego spojrzenia na świat
realizatorów. To film w kategorii "Makabra - Trash" i zwyrodnialstwo. Szkoda, że jest on promowany do
jakichkolwiek zaszczytów! Miejsce tego filmu to śmietnik!

Film niewywołał u mnie teoretycznie,żadnych emocji.Jeszcze zalosna sprawa na poczatku z tymi nagrodami przyznanymi.

Słyszałam o tej produkcji wiele sprzecznych opinii, większość raczej nagatywnych. Jednak po wielu wypowiedziach na forum, miałam cichą nadzieję, że może tym razem, będzie ona na wyższym poziomie, niż inne polskie filmy.
Niestety według mnie, ten w zamierzeniu moralizotorski obraz to kolejna porazka.


Nie widzę...

Jesli Polacy istotnie cos potrafia, to robic filmy kompletnie pozbawione zalet. Tekturowe postacie, ktore nie byly nawet plaskie, zostaly wykreowane przez aktorow, ktorzy zamiast grac, recytowali. Polotu w tym tyle, co w przedszkolnym teatrzyku. Nie wiem, co na tym filmie moze wzruszac. Chyba tylko to, ze ludzie,...

zachwyca się taką szmirą, to czymże są PRAWDZIWE polskie superprodukcje?? "EDI" to w całej swej esencji tandeta i kicz, granie na uczuciach ("och jaki biedny ten roznosiciel złomu"), ludzie dajcie spokój, koniec ery "Dziewczynki z zapałkami" !!!!

Dużo oczekiwałem po tym filmie. Liczne pozytywne opinie i głosy zachwytu narobiły mi sporego "głoda". Niestety, dziełkiem tym nie można się "najeść".

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to marne zdjęcia. Ujęcia ulic i innych miejsc są jakieś takie... dwuwymiarowe. Nie czuje się ich głębi i szaroburości. Ponadto...

Ten film nie wywołał u mnie żadnych emocji, aktorzy do dupy (Gołębiewski powinien to lepiej zagrać, w końcu grał tam sam siebie, czyli żula spod sklepu).Najbardziej mnie drażnił ten co próbował się jąkać.Ogólnie film średni, nie ma się czym jarać

Typowa polska KOMEDIA , której głónym aktorem jest pijaczyna Henryk Gołębiejowski. Niom może film nie był bardzo śieszny, lae coś śmiesznego w sobie miał.

Zawsze tak jest że w człowieku budzi się przekora gdy przekonywany jest przed obejrzeniem filmu że ten jest "najlepszy". Uruchamiany jest system wykrywania rzeczy, do których można się w filmie przyczepić. A w "Edi" jest tego dużo
1. Film jest długi, często nudny i smutny
2. Film jest właściwie o niczym
3. Sporo ludzi...

W naszej kulturze (a w tanich, żerujących na emocjach melodramatach takich jak Edi w szczególności) przyjęło się, że dziecko należy do rodziców biologicznych. Wielce "święty" Edi winien tedy oddać dzieciaka Cyganowi (w końcu facet był w porządku i na pewno zająłby się potomkiem jak należy), a nie przywłaszczać je...

Straszna szmira !
Ukazuje Polakow jako pijanych glupali, ktorych mozna bezkarnie wrobic w ojcostwo cyganskich (lub innych) benkartow i obcinac im jaja. Wszystkie Polki pokazane sa brzydkie, pijane lub sa zonami pijakow, a jedyna ladna puszcza sie z cyganem, drwi a potem oczernia Polaka, powoduje zrobienie z niego...

nie no kto dal temu filmowi nagrode.nie rozumiem... czy polski film stoi na tak niskim poziomie? tak niewiele sie oczekuje...
to jedna z największych zenad jakie ostatnio widzialem. nie wystarczy zrobic cos srednio smutnego zeby bylo dobrze! co jest dla fanow tego filmu takiego podniecajacego? polska rzeczywistosc?...

ten film jest tak cienki, że aż boli. do kina poszedłem bo tak go reklamowali wszędzie, że myślałem że to jakieś objawienie. z kina wyszedłem wkurzony, bo byłem w plecy z kasą i czasem. takiej kichy to już dawno nie było. oczywiście chodzi mi o pseudo-ambitne kino, czyli jakieś próby wierzgania polskich debiutantów....