Widzieliscie te sceny z deszczem, rzeką, pękniętym asfaltem lub knajpę gdy Edi siedzi pije wino i podchodzi od okna. Kolor filmy czarno biały, z muzyką na fagocie. Najlepszy film ostanich lat - on czaruje, drażni, ma pecyzyjny klimat jak Fores z piórkie w pierwszej i ostatniej scenie. Będą się o tym filmie uczyć studenci XXI wieku a Panowie Wajda, Zanussi, Hoffmann czas na zasłużoną emeryturę bo przyszli nowi lepsi i twórczy. Jeśli nie byłeś to idź bo film ma osobowość.