Tydzień temu obejrzałam Ediego. I cóż, mam mieszane odczucia. To naprawdę świetny debiut. Mówi o świecie którego nie zauważamy; nie chcemy zauważać. Porusza ważne sprawy . Pokazuje , że "ci ludzie" są dokładnie tacy jak my. Dlaczego więc żyją tak jak żyją ?No właśnie, dlaczego ? "Edi" daje do myślenia i skłania do refleksji. Czy taki los może spotkać mnie ? Oby nie.Ale czegoś w tym filmie brakuje. Zastanawiałam się nad tym; chyba jest zbyt chłodny i wyważony. Te wszystkie straszne rzeczy, które spotykają Ediego są przyjmowane przez niego tak...spokojnie. A może na tym polega siła Ediego i "Ediego" ? Dprawdy, nie wiem.